Kolonialna Antigua

Parterowe domy, pokryte czerwoną dachówką i brukowane uliczki w Antigua, przypomniały nam nasze ukochane San Cristobal de Las Casas. Ta sama co w Meksyku kolonialna atmosfera, poza tym, że w najpiękniejszym mieście Gwatemali wszystko jest większe, bogatsze i ładniejsze, tak naprawdę nieporównywalne z San Cris, czy innymi meksykańskimi miastami. No może jedynie z równie urokliwie położonym Guanajuato?

Chociaż tam nie ma tak dramatycznego tła. Wulkany, które górują nad Antigua, budują charakter tego miasta, w równej mierze co świeżo odrestaurowane pałace, kamienice i kościoły: Volcan de Agua – majestatycznie górujący nad miastem, zawsze znajdzie sposób by znaleźć się w kadrze, Volcan Acatenango – pojawiający się tam gdzie poprzedniego zabrakło i Volcan de Fuego – co kilkanaście minut wypuszczający spektakularne chmury dymu widoczne ponad dachami miasta.

Nawet katastrofalne trzęsienia ziemi, przez które (a może dzięki którym?) dawna stolicy Ameryki Środkowej, jest teraz jedynie niewielkim, turystycznym miasteczkiem, podziałały na jej korzyść. Zrujnowane kościoły, nigdy nie odbudowane, nie straszą tylko zachwycają – swoim detalem, charakterem i niedoskonałością.

Wiele osób zarzuca Antigua, że jest turystyczna, przesłodzona i nieautentyczna. Hate it or love it! My ją pokochaliśmy, choć co do pierwszego, nie można się nie zgodzić. Antigua jest turystyczna, ale wystarczająco, jak dla nas, autentyczna. To co, że na każdym rogu jest szkoła hiszpańskiego, zachodnia restauracja, czy sklep z pamiątkami, jeśli za drugim rogiem jest tak fantastyczny targ, z najlepszym i najtańszym gwatemalskim śniadaniem w kraju, na sąsiedniej ulicy jedna, druga, trzecia urokliwa knajpka z lokalnymi cenami, a pan w hotelu uśmiecha się, zagaduje i jest niesamowicie pomocny?

antigua-1

Ulice Antigua są najpiękniejsze zaraz po wschodzie słońca…

antigua-3

…kiedy sklepy wokół głównego placu są pozamykane…

antigua-2

…a latarnie nie zostały jeszcze zgaszone.

antigua-4

Najsłynniejszym widokiem jest Łuk Świętej Katarzyny z Wulknem Agua w tle…

antigua-5

…ale swój urok ma każda, nienazwana kamienica w tym mieście…

antigua-8

…a na każdym rogu kryje się coś pięknego.

antigua-11

Ruiny barokowych kościołów są „porozrzucane” po całym mieście…

antigua-7

… nigdy nie odbudowane po licznych trzęsieniach ziemi.

antigua-10

Ponad dachami Wulkan Fuego co chwilę przypomina o swojej obecności…

antigua-9

…a Wulkan Agua niewzruszony stoi na straży.

Więcej zdjęć z Antigua znajdziecie w galerii:

Antigua 01-05.08.2014

11 Responses to “Kolonialna Antigua”

  1. Piękne i przyjazne mimo, że bardzo turystyczne.

  2. Marta Kulesza pisze:

    Widok miasteczka lezacego u stop wulkanu mnie zachwycil! Jeszcze nie bylam w Gwatemali, ale na pewno sie tam kiedys wybiore.

  3. Ewa pisze:

    Cudne widoki, a dodatkowo zawsze fascynują mnie opuszczone miejsca, więc chętnie „pozwiedzałabym” takie kościoły :)

  4. Masz racje, cudowne sa te zrujnowane koscioly….a z panoramy miasta wnioskuje, ze raczej nie buduja tam wiezowcow?

  5. Ewa pisze:

    Nie lubię takiego katalogowania „turystyczny to be”. Zdjęcia są niesamowite i pięknie pokazują miasto. Myślę, że by mi się podobało :)

  6. Ach te wulkany! Przepiękne! (sama właśnie skończyłam pisać post o Bromo ;)). Na Waszych zdjęciach miasteczko w ogóle nie wygląda na turystyczne :) A Ameryka Środkowa kusi coraz bardziej!

  7. to fakt, jest bardzo klimatyczne… zawsze twierdzę, że nawet w super turystycznym miejscu, da się znaleźć odrobinę „klimatu”

  8. Mucha w sieci pisze:

    Ja też je pokocham, a nawet nie musiałam tam jechać – wystarczyły piękne zdjęcia :)

  9. Trochę mi brzmi jak Nazaret. Wszyscy mi mówili, że paskudnie turystyczny, a prawda taka, że turystyczna jest jedna świątynia i jeden plac przed nią. Suki w głębi miasta są cudne i nie n ma tam żadnego nagabywania turystów kup pan kup pan. Piekne zdjęcia