Rozmowa z Kubą Barzakiem – legendarnym podróżnikiem Heinekena.

heineken

Pamiętacie Kubę, który w ramach kampanii Heinekena „Voyage” miał okazję pojechać na Filipiny, gdzie spędził kilka dni na bezludnej wyspie, przykuty kajdankami do obcej osoby? Byliśmy ciekawi co się z nim teraz dzieje i jak wspomina ten szalony okres w swoim życiu. Okazało się, że Kuba już na dobre wrócił do „normalnego” życia i ciężkiej pracy. Mimo braku czasu udało mu się jednak znaleźć chwilkę, na krótką rozmowę z nami. Jakie są jego wrażenia z podróży „w nieznane”, czy zrobiłby to jeszcze raz i co ma do powiedzenia tym, którzy podróży się boją? Opowiada Kuba Barzak:HNK_Dropped 2

Na wstępie podstawowe pytanie: dlaczego zgłosiłeś się do udziału w akcji Heinekena „Zostań legendarnym podróżnikiem”?

Nieodparta ochota przeżycia czegoś niesamowitego, tak to czułem. Wyjazd, tajemnicze miejsce…

A w którym momencie dowiedziałeś się, że lecisz na Filipiny?

Na lotnisku, z plecakiem na plecach, gotowy do wylotu. Odebrałem bilet na telefon.

Jaka była Twoja reakcja kiedy zorientowałeś się, że nie jesteś sam?

Pokrzepiająca. Po 14 godzinach z zasłoniętymi oczami, pływaniem łodziami podczas burzy, nie wiedząc gdzie się jest finalnie, widzisz uśmiechniętą gębę Irlandczyka. Chwile później pijecie już piwo na spółkę.

A powiedz, jak to jest być przywiązanym do kogoś 24 godziny na dobę? Przecież każdy ma podstawowe potrzeby, które niekoniecznie chce dzielić z kimś innym.

Uwierz mi, że dałabyś radę. Nie jedliśmy dużo podczas wyprawy. Nie było na to czasu!

Czego najbardziej brakowało Ci na wyspie?

Mojej Angeliny. Ciągle te kajdany z innym mężczyzna. HNK_Dropped_Jakub & Murray

Teraz pytanie z cyklu praktycznych: jak spakować się w podróż, której cel jest kompletną zagadką?

W mojej ocenie trzeba spakować cierpliwość, otwartość i jasny umysł. Oczywiście w tropikach przyda się cos na komary, a na Alasce na niedźwiedzia.

Czy ta przygoda zmieniła Twój sposób patrzenia na życie?

Podróżowanie w takich warunkach na pewno uczy cierpliwości i rozmowy ze sobą – nawet jeśli masz kogoś na wyciągniecie reki przez 24h. Ale myślę, że wariacja powyjazdowa mija i teraz na to patrząc stwierdzam, że trzeba to powtarzać. 

Czyli powtórzyłbyś to, gdybyś miał taką okazję?

Tak, zdecydowanie wybrałbym się raz jeszcze.

Zamierzasz nadal podróżować, czy wracasz do osiadłego trybu życia?

Niestety na razie praca i osiadłem, ale nigdy nic nie wiadomo…

Jaką radę dałbyś osobom, które tak jak Ty jeszcze niedawno, boją się podróżowania na własną rękę?

Mogę jedynie powiedzieć, że to niesamowita przygoda, ale jeszcze za mało wiem, żeby dawać rady.

I na zakończenie: co oznacza dla Ciebie termin „podróż w nieznane”?

Podróż, z której możemy nie wrócić. A tak na poważnie „podróż w nieznane” to poddanie się przygodzie, jej rytmowi i wydarzeniom, jakie szykuje nam w trakcie.

HNK_Dropped

Jak zwykle przypominamy, że nadal można zdobyć cenne nagrody w konkusie Heinekena: Zostań legendarnym podróżnikiem. Walczcie o szansę na podróż w nieznane!

 

 

2 Responses to “Rozmowa z Kubą Barzakiem – legendarnym podróżnikiem Heinekena.”

  1. no niezbyt ale co zrobić :)