Co spakować na kilkudniowy trekking w góry?

ausangate

To miał być wpis o Ausangate Circuit – spektakularnym treku dookoła ośnieżonego szczytu Ausangate w Południowym Peru. 5 dni, 4 przełęcze do pokonania (w tym dwie powyżej 5000 m n.p.m.), niesamowita sceneria, wysokogórskie jeziora i masywny lodowiec nad głowami.

Ale, jak już większość z Was zapewne wie, bo trąbiliśmy o tym wszędzie w internecie, pierwszej nocy ktoś zakradł się do naszego namiotu i, pośród kilku innych rzeczy, ukradł Marcinowi buty. Nie mamy do tej osoby żalu, bo choć obozowaliśmy samotnie na uboczu, człowiek ten nie zaatakował nas i wziął tylko kilka najbardziej użytecznych rzeczy: buty, bieliznę, chleb, puszkę tuńczyka i filtr do wody (który najpewniej nie wiedział do czego służy). Zakładamy, że był to pasterz idący w góry wypasać lamy, który skorzystał z okazji polepszenia swojego żywota i zamiany gumowych klapek na ciepłe trekkingowe buty. Staramy się myśleć, że był to człowiek w potrzebie, któremu te rzeczy przydadzą się bardziej niż nam. Jedyne czego żałujemy, to że nie zjawił się ostatniego dnia, byśmy mogli skończyć trekking.

Nie będzie to też wpis o tym jak zejść z 4400 m n.p.m. w gumowych klapkach zostawionych przed namiotem przez złodzieja, ale o rzeczy bardziej praktycznej, którą zilustrujemy zdjęciami z pierwszego dnia pod Ausangate.

ausangate-4

Co spakować na kilkudniowy trekking w góry?

 

W przypadku, gdy na trasie nie ma wiosek, ani schronisk i wszystko trzeba nieść na plecach: spanie, jedzenie i rzeczy codziennego użytku.

Nie uważamy się za ekspertów, ale mamy swój wypracowany sposób, który do tej pory zawsze się sprawdzał i dziwi nas, gdy widzimy piechurów taszczących plecaki wypchane do granic możliwości. – Co oni tam noszą? – często się zastanawiamy, bo nasze plecaki nigdy nie ważą więcej niż 10 kg.

W tej podróży system podziału bagażu nie jest może najlepszy, bo mamy do dyspozycji tylko to, co wieziemy na motocyklu: jeden duży plecak KARRIMOR Jaguar 55-75 l i jeden mały DEUTER Trans Alpine 30 l, więc w praktyce Marcin niesie wszystko, a ja całą resztę. Znacznie lepiej byłoby zainwestować w dwa średniej wielkości plecaki, na przykład po 40 l, tak by waga rozłożona była bardziej równomiernie.

Najwięcej miejsca zajmuje sprzęt kempingowy i to od niego w dużej mierze zależy, czy nasz plecak będzie ważył 10 kg, czy dwa razy więcej. Zainwestowanie w dobrej jakości, ultralekki sprzęt, to w tym wypadku klucz do sukcesu. Zwykły, tani namiot waży ok. 3,5 kg, a śpiwór 1,5 kg i zajmuje sporo miejsca. W przypadku bardziej specjalistycznego sprzętu, można obniżyć wagę i zajmowaną przestrzeń prawie o połowę. Brutalne, ale prawdziwe.

Ubrania i kosmetyki pakujemy wedle zasady im mniej, tym lepiej. Resztę miejsca zajmuje jedzenie, bo lubimy zjeść smacznie i na ciepło, oraz elektronika, której główną składową jest ciężki aparat. Tak naprawdę, w wersji ekstremalnej, moglibyśmy zmniejszyć wagę naszych plecaków o kilka kilo, gdybyśmy świeże jedzenie zamienili na liofilizaty i zrezygnowali z noszenia całego sprzętu fotograficznego.

ausangate-1

Lista rzeczy, które pakujemy do plecaków

 

Sprzęt kempingowy – ok. 7,5 kg

 

  • namiot – najlepiej mały, lekki i łatwy do rozłożenia; my mamy dwuosobowy, trzysezonowy MSR Hoop, który waży tylko nieco ponad 2 kg, a po spakowaniu zajmuje 45 x 18 cm
  • mata samopompująca (x2) – od samego początku postawiliśmy na maty samopompujące zamiast karimat, bo są równie lekkie, zajmują mniej miejsca, a do tego są dużo wygodniejsze; od 3 lat używamy mat THERM-A-REST Prolite Plus, które ważą niecałe 700 g, a po spakowaniu zajmują powierzchnię 28 x 14 cm
  • śpiwór (x2) – tu na wadze i objętości można zaoszczędzić naprawdę sporo; nasz  ultralekki MARMOT Hydrogen waży tylko 800 g i składa się do woreczka wielkości zwiniętego ręcznika szybkoschnącego, ale przy limicie do -1°C, okazał się być niewystarczająco ciepły na wysokogórskie warunki (powyżej 4000 m n.p.m.), gdzie nocą temperatura spada ostro poniżej zera; śpiwór do -10°C będzie zajmował trochę więcej miejsca, ale spokojnie można znaleźć ultralekkie modele o wadze do 1 kg
  • kuchenka – może być klasyczna na gaz, albo paliwowa, tzw. multi-fuel; z gazowymi nie mamy doświadczenia, bo jadąc w podróż dookoła świata założyliśmy, że paliwo można kupić na każdej stacji benzynowej, a z gazem w niektórych miejscach może być trudno; bardzo chwalimy sobie naszą MSR Whisperlite International, która waży 300g i nie widzimy dużej różnicy między nią, a dużo droższą MSR XGK-EX, którą mieliśmy wcześniej, więc naszym zdaniem nie warto przepłacać
  • butla na paliwo – MSR do zestawu, 0,7 l; jak do tej pory nigdy nie była nam potrzebna większa, ale nasz najdłuższy trekking trwał (tylko) 5 dni
  • garnki – mogą być różne, ale ten gadżet w wersji MSR naprawdę uwielbiamy!; nasz Alpinist 2 System składa się z aluminiowego garnka, do którego wchodzą dwa talerze oraz dwa kubki (plus dodane dwa łyżko-widelce) i waży tylko 650 gr; do wyboru są różne zestawy dla 1-4 osób
  • filtr do wody – zwykle zabieramy ze sobą tylko 2 – maximum 3 litry wody w butelce, tak by starczyło nam na cały dzień wędrówki, a na kempingu filtrujemy wodę na kolejny dzień; nigdy nie używaliśmy tabletek do uzdatniania wody, więc nie wypowiemy się w kwestii tego, czy są lepsze, czy gorsze, ale na pewno są lżejsze, bo filtr waży prawie 500 g
  • szwajcarski scyzoryk – kto oglądał „127 godzin”, ten wie dlaczego musi być szwajcarski :)
  • latarka – czołówka (x2) – nie było trekkingu, na którym by się nie przydała

ausangate-3

Ubrania – ok. 1,5 kg

 

  • bielizna termoaktywna (x2) – użyteczna na wysokościach, szczególnie w nocy i w mroźne poranki
  • koszulka – w ilości 1 lub 2 sztuk w zależności od długości trekkingu.
  • bielizna – majtki i skarpetki w ilości zależnej od indywidualnych potrzeb :)
  • ręcznik szybkoschnący – wystarczy 1 na dwie osoby
  • strój kąpielowy – może się przydać w gorących źródłach
  • płachta przeciwdeszczowa (x2) – z naszego doświadczenia wynika, że w górach prawie zawsze pada
  • na sobie – spodnie trekkingowe (najlepiej odpinane, wtedy nie trzeba dopisywać krótkich spodenek do powyższej listy), koszulka, polar, kurtka (najlepiej niezbyt gruba, inne warstwy są po to, by utrzymywać ciepło), czapka, rękawiczki, buty trekkingowe z podeszwą Vibram (obecnie testujemy świetne buty górskie Meindl Air Revolution 4.1), okulary przeciwsłoneczne
Kosmetyki – ok. 0,5 kg

 

  • szczoteczka i pasta do zębów – na tym zazwyczaj kończy się nasza higiena osobista podczas trekkingu
  • mydło – czasem się przydaje :)
  • chusteczki nawilżane albo żel antybakteryjny – niezastąpione do utrzymania higieny intymnej
  • krem z filtrem UV – w wysokich górach to konieczność, nawet dla mężczyzn
  • papier toaletowy – wiadomo do czego, ale użyteczny też w wielu innych sytuacjach: do wycierania naczyń, czyszczenia kuchenki, itp.

ausangate-5

Jedzenie – ok. 4 kg na 4-dniowy trekking

 

  • śniadanie – płatki owsiane, mleko w proszku, miks orzechów i rodzynki, cukier
  • obiad – chleb tostowy z tym co jest w danym kraju dostępne; w Peru był to dżem w saszetkach, w Argentynie dulce de leche i leberwurst; żółty ser na pierwsze 2 dni, papryka albo ogórek
  • kolacja na ciepło – makaron penne, sos do spaghetti w proszku, tuńczyk lub kurczak w puszce, mała cebula, czosnek, sól, pieprz, suszone oregano (śladowe ilości)
  • snaki – czekolada, ciastka, bakalie, krakersy, banan, jabłko itp.
Inne – ok. 5 kg

 

  • woda – 2-3 l na cały dzień
  • apteczka – bardzo podstawowa: aspiryna, pyralgina, altacet, wapno, witamina C i koniecznie plastry!
  • elektronika – smartfon (do skorzystania z niektórych aplikacji fotograficznych, bądź podglądania nieba, ale tak naprawdę zbyteczny, bo zasięgu zwykle nie ma, a i tak wyładuje się po 2 dniach), GPS (kiedyś chodziliśmy z mapą, ale teraz bez GPS’u nigdzie się nie ruszamy), aparat z dwoma obiektywami, statyw, zapasowe baterie
Razem wychodzi ok. 15 kg plus dodatkowe 3 kg w sprzęcie fotograficznym

 

ausangate-2

A Wy jak pakujecie się na trekking? Bierzecie liofilizaty, czy „świeże” jedzenie? Znacie jakieś godne polecenia triki? Dodalibyście coś do naszej listy, a może coś byście odjęli?

 

 

39 Responses to “Co spakować na kilkudniowy trekking w góry?”

  1. Marta Ziarko pisze:

    bardzo przydatny wpis:)

  2. Piotr Goroh pisze:

    10kg ze sprzętem biwakowym-szacun. Mój limit to też te 10-11kg, ale z noclegami w lodge’ach. pzdr

  3. Świetny post! Wierzę, że przyda się wielu osobom,dzięki wielkie

  4. Hardcore! :-)
    Zamiast oceny tego, co zabieracie, zadam jedno pytanie: skąd motocykl? Kupiony? Wypożyczony?
    My jesteśmy w Chinach, ale stacjonarnie (ja uczę w szkole), więc kupiliśmy sobie skuter. Idealny na weekendowe wypady poza miasto czy nawet popołudniowe wyjazdy na miasto.
    Czółko z Meizhou!

    • paczkiwpodrozy pisze:

      Motocykl kupiony w USA, jeździmy na nim już od prawie dwóch lat. A w Azji też jeździliśmy skuterem! Tam nic więcej nie potrzeba!

  5. Fajnie przygotowana lista, przyda się w konfrontacji z kolejnym pakowaniem :)

  6. Gosia pisze:

    Genialny wpis! W prawdzie pewnie wiele lat minie, zanim skompletuję chociaż część tego sprzętu, ale fajnie jest mieć ogólny pogląd na to, co nosicie w plecakach w górach- strasznie mnie ta bagażowo-logistyczna strona Waszych trekkingów (i w ogóle całej podróży też!) ciekawi.
    Kasia, trudno mi uwierzyć, że nie bierzesz na wszystkie piesze wycieczki szamponu, suszarki i całego zestawu do makijażu- wyglądasz ślicznie na wszystkich zdjęciach! (no, chyba, że po kilku dniach trekingu jest już zakaz fotografowania uczestników wyprawy, jedynie widoki :D) Co nie zmienia faktu, że podróżny look zdecydowanie Ci służy, na wszystkich zdjęciach promieniejesz :)
    Kiedyś możecie dorzucić kilka zdjęć z Waszego życia codziennego w podróży (albo może filmik na youtube?) czyli właśnie: skąd woda, jak gotujecie, jak sobie organizujecie te wszystkie przyziemne sprawy związane z biwakowaniem.
    I jeszcze jedno pytanko: o jakim filtrze mowa? Takim zwykłym, najzwyklejszym typu britta/dafi? Czy jakimś specjalnym?

    • paczkiwpodrozy pisze:

      Gosiu, aż się zaczerwieniłam od tych komplementów! Z tymi zdjęciami to jest tak, że zakazu nie ma, ale za to jest surowa selekcja :) No i po dwóch dniach obowiązkowo tylko w czapce :) Postaramy się napisać kilka wpisów podsumowujących podróż i tam będzie wszystko pod tytułem: jak zaplanować podróż, co spakować, jak sobie radzić itp. A filtr, to chodzi o taki bardziej zaawansowany, który zabije wszystkie bakterie i chemikalia, które są w wodzie tak żeby była zdatna do picia bez przegotowania.

  7. ooo szkoda, że nie trafiłam na ten wpis wcześniej:))

  8. Karol Werner pisze:

    praktyczne teksty zawsze w cenie, dzieki 😉

  9. Michał Cizio pisze:

    Tabletki do uzdatniania wody – z tego korzystam. Lżejsze, ale smak chloru w wodzie bezcenny 😀 Świetna na kaca 😀

  10. Bardzo fajny tekst. Dodam od siebie, że my dość często wodę po prostu gotowaliśmy, można zagotować przed pójściem spać, wówczas będzie Cię grzać w nocy w śpiworze, a następnego dnia będzie przyjemnie chłodna. Dodatkowo, warto zainwestować w koszulki np. z wełny merino, sprawdzają się o niebo lepiej niż tradycyjne bawełniane.

  11. ja bym pewnie jeszcze wzięła spray na insekty i ew coś po ugryzieniu

  12. Ola Wysocka pisze:

    Bardzo przydatne, mam nadzieję, że kiedyś skorzystamy;)

  13. 8,5 kg na 18 dniowy treking w Himalajach bez namiotu z czego po 5 dniach ze 3 kilo rozdałam miejscowym i szło się z lżejszą duszą i plecami :)

  14. Natalia pisze:

    Bardzo przydatny wpis. Właśnie planuje swoje podróże na przyszły rok i choć to jeszcze nie jest etap w moim życiu, w którym mogłabym podróżować z plecakiem po świecie, tak planuję mocno schodzić polskie góry. Biorę udział w Koronie Gór Polski i w tym roku chciałabym zdobyć kilkanaście szczytów, dlatego taki poradnik co zabrać i jak zabrać jest bardzo przydatny.

  15. Maja pisze:

    Dzięki Paczki! Jak zwykle nie zawodzicie. Pozdrawiam

  16. Jacek pisze:

    nasz limit podobny, bierzemy prawie to samo , tylko jeszcze doliczamy do tego wagę plecaka jakieś 1,5 kg i żona się mieści w 10 kg a ja w 12 bo mi dochodzi namiot. Zwykle tak się pakujemy na kilkumiesięczną wędrówkę :-)

    • paczkiwpodrozy pisze:

      Dobra uwaga – zupełnie zapomnieliśmy o wadze plecaka :) Weszliśmy też na stronę – Wasze wędrówki są godne podziwu! I jakie piękne przesłanie! Trzymamy kciuki za dalsze wyprawy!

  17. Bardzo przydatny post! My bierzemy jeszcze tabletki uzdatniające wodę Micropur, tabletki na chorobę wysokościową Diamox, bieliznę z wełny merynosów i czasem termofor, żeby dodatkowo ogrzać się w śpiworze :)

  18. Magda Kajzer pisze:

    Bardzo dobry poradnik!
    Dzięki za ten wpis :).

  19. TomekN pisze:

    hej, a pochwalcie się jeszcze proszę jaki filtr do wody stosujecie?

    • paczkiwpodrozy pisze:

      Zanik nam ukradli mieliśmy coś w rodzaju MSR MiniWorks EX Microfilter, nie pisaliśmy nazwy bo to jedyne z akcesoriów MSR’a, z którego nie byliśmy zadowoleni. Bardzo wolno filtrował wodę. Ale teraz jest nowszy model, może lepszy :)

  20. Holidon pisze:

    Kurczę, też jestem pełen podziwu, że tyle udało się zmieścić/upchać:) Ja na dłuższe wyprawy staram się nie zabierać sprzętu fotograficznego bo jednak trochę waży itp i jedynie zabieram gopro i na amatorskie filmy mi wystarcza. Pozdrawiam!

    • paczkiwpodrozy pisze:

      Byłoby idealnie nie zabierać sprzętu, albo mieć tylko podręczny aparat, ale pokusa robienia zdjęć w górach jest dla nas zbyt wielka. Pozdrawiamy!

  21. Aga pisze:

    czesc, Bardzo fajny wpis! Tak sie zastanawiam czy nie baliscie sie isc sami w taki trekking bez telefonu i kontaktu ze swiatem? Sama planuje podroz po Am. Pd. i zastanawiam sie nad tego typu trekkingami. Ja juz zaopatrzylam sie w panel sloneczny, maly a przydatny jesli jest slonce i mozna naladowac telefon. Jakiego GPS uzywacie i na co nalezy zwrocic uwage kupujac pod takie podroze? Moge zapytac jakie aparat i obiektywy zabraliscie w podroz? Ja zatanawiam sie nad kupnem obiektywow, ktore najbardziej przydalyby sie w dlugiej podrozy. Bylabym wdzieczna za Wasze rady. Pozdrawiam!
    p.s tak sie zastanawiam gdzie zostawiacie reszte Waszych rzeczy kiedy wybieracie sie na taki trekking?

    • paczkiwpodrozy pisze:

      Hej Aga! Szczerze mówiąc te trekkingi w Peru nie są aż tak odludne. To znaczy są odizolowane, ale zawsze byli inni ludzie, mniej lub więcej, więc w razie gdyby coś się stało, bez problemu znaleźlibyśmy pomoc. GPS jest bardzo ważny, powinien być poręczny, wodo- i uderzenioodporny. My mamy Garmin Montana 650t – polecamy! Aparat mamy Nikon D650 plus kilka obiektywów, ale na trekking zawsze zabieramy tylko podstawowy 24-70/2.8. A z rzeczami nie ma problemu – zawsze możesz zostawić je w hostelu! Zazwyczaj bez dodatkowej opłaty :)

  22. Kamil pisze:

    Super wpis. Z ciekawości w jakim miesiącu byliście? Zastanawiam się jaki muszę mieć śpiwór. Czy jest gdzies tam możliwość ewentualnie wypożyczenia? Wybieram się w lipcu do Peru więc boję się czy dam radę. Pozdrawiam

    • paczkiwpodrozy pisze:

      My też byliśmy w Peru w lipcu! Wtedy jest największa szansa na dobrą pogodę w górach, ale niestety noce są bardzo zimne, więc jeśli planujesz wysokogórskie wędrówki, to polecamy zaopatrzyć się w gruby śpiwór nawet do -10 albo -15 stopni. W każdym turystycznym mieście (Cusco, Huaraz) jest mnóstwo agencji, które wypożyczają sprzęt. Najważniejsze to dobrze się zaaklimatyzować! Wtedy wszystko jest łatwiejsze!

  23. Maciek pisze:

    Hej, fajny wpis!

    Jedyne czego bym sie jedynie czepial to dodatkowych min 3kg na plecaki I tego ze chyba zle troche podsumowaliscie calkowita wage bo wyszlo mi 21 z tego co napisaliscie;) A dochodzi jescze 3kg na wspomniane plecaki.

    4kg jedzonka na 2 osoby na 5 dni tez dobry wynik bardzo optymistyczny, ale wychoidzi na to ze jestesmy wiekszymi zarlokami od was!! Bo nawet Liofy na 5 dni dla 2 osb wazylyby ok 3 kg…

    Trzeba tez pamietac, ze waga rzeczy zalezy tez od ich rozmiaru, np roznica miedzy matami mojej dziewczyny ktora ma 168cm wzrostu, a moja (mam 185 cm) to prawie 300gr.. to samo ze spiworkiem I ubraniami, wiec „wiekszy” czlowiek bedzie mial ciezszy plecak.

    Czesto I gesto kurtka I polar wedruja wiekszosc czasu w naszych plecakach wiec tez warto je liczyc jako bagaz:)

    My bierzemy jescze zawsze stuptuty! czy na marsz w mokrej trawie czy w sniegu. Plus spodnie wodoodporne z Decathlonu ktore waza ok 100gr a pozwalaja jednak utrzymac nogi w stanie suchym.
    No I Sandaly do dreptania przy namiocie lub przekraczania rzek;) stopy tez kiedys musza odpoczywac.
    A I zapomnialbym, po tylu latach jednak przekonalismy sie do kijkow! Ale mamy jeden komplet na 2 osoby – w trudnym terenie bardzo pomocne.

    Lubie takie wpisy jak wasz bo zawsze mozna porownac sposob pakowania I czegos sie nauczyc!

Odpowiedz na „MaciekAnuluj pisanie odpowiedzi