Najlepsza kuchnia świata?

chiang mai

Jaka jest najlepsza kuchnia świata? Według nas są dwie: chińska i tajska. Nad chińską rozpływaliśmy się już na blogu nie raz. Że jest niesamowicie różnodna, że geniusz tkwi w jej prostocie, że jest bardzo zdrowa i w zasadzie z każdego produktu jest w stanie stworzyć pyszne danie. A jaka jest kuchnia tajska? Na pewno nie prosta. Kuchnia tajska jest wielowymiarowa, jedno danie może być równocześnie słodkie, słone, ostre i kwaśne. Można się nią delektować bez końca: najpierw czujemy słodkawy smak mleczka kokosowego, potem tę prawie niezauważalną szczyptę soli lub kilka kropelek sosu rybnego, a na końcu uderza nas ostry smak papryczek chilli. Tajska kuchnia jest przygodą samą w sobie, a na dodatek dania są bajecznie tanie, najczęściej podawane na ulicznych stoiskach lub w knajpkach ze stołami wystawionymi na chodniku.

Podstawowe składniki

W wielu potrawach kuchni tajskiej powtarzają się te same, podstawowe składniki, które w dużej mierze determinują jej niepowtarzalny smak. Prawie w każdym daniu wyczuć można trawę cytrynową, galangę (tajski imbir), liście limonki oraz chilli. Bardzo ważnym składnikiem jest też, nadające potrawom słodkawy smak, mleczko kokosowe oraz słony sos rybny (często używane na raz w jednym daniu).

Curry

Wiele dań kuchni tajskiej opartych jest na bazie curry. I nie chodzi tu o pomarańczową przyprawę curry, którą prawie każdy trzyma w swojej szufladzie, a o pikantną pastę curry, która może być zielona, czerwona lub żółta w zależności od rodzaju użytej papryczki chilli. Pasta powstaje z dokładnego zmiażdżenia w moździerzu szalotki, galangi, liści limonki, trawy cytrynowej i czosnku oraz świeżych, zielonych papryczek chilli lub suszonych, czerwonych. W przypadku pasty żółtej dodaje się rówież kurkumy nadającej odpowiednie zabarwienie.

Dania z curry mogą mieć postać zupy lub gęstego sosu, w zależności od przygotowania. Pastę miesza się z mleczkiem kokosowym i odrobiną sosu rybnego, po czym dodaje się warzywa i mięso. Najpopularniejsza potrawa to zielone curry z kurczakiem.

Pad Thai

Danie – instytucja. Nie ma chyba osoby na świecie, która byłaby w Tajlandii, a nie spróbowałaby Pad Thai. Serwowane w każdej restauracji, ale najlepsze z ulicznego stoiska za 3zł od porcji. Można byłoby je nazwać po prostu smażonym makaronem, ale dobrze przyrządzone nie ma sobie równych w całej Azji. Makaron ryżowy smaży się w woku razem z tofu, kiełkami fasoli i orzeszkami oraz do wyboru: krewetkami, kurczakiem lub wieprzowiną. W mistrzowskiej wersji wszystko to zawijane jest w supercienki omlet. Tak między innymi podają tę potrawę w ponoć najlepszej restauracji serwującej Pad Thai – Thip Samai w Bangkoku.

Tom Yam

Ostra zupa zazwyczaj podawana z krewetkami. Oprócz pomidorów, grzybów i cebuli, od razu można wyczuć charakterystyczny dla kuchni tajskiej smak trawy cytrynowej, galangi, limonki i sosu rybnego. Dla złagodzenia tego ostatniego, my lubimy dodać do Tom Yam trochę mleczka kokosowego, ale koneserzy pewnie uznaliby to za bluźnierstwo.

Kurczak z orzechami nerkowca

Jedno z wielu dań smażonych w woku. Szybkie i łatwe w przygotowaniu. Kawałki kurczaka smaży się z warzywami, chilli, sosem rybnym i orzechami nerkowca. Kilka minut i gotowe!

Naleśniki roti

Może nie jest to do końca potrawa kuchni tajskiej, ale na pewno nieodłączny składnik kulinarnej przygody w Tajlandii. Przygotowywane w kilka minut na ulicznym stoisku za jedyne 3 zł są jedną z najbardziej uzależniających rzeczy w tym kraju. Robione z ciasta przypominającego hinduskie placki roti, które jest „roztrzepywane” tak by było bardzo cienkie, a następnie smażone na gorącej patelni z bananami i podawane z mleczkiem skondensowanym lub czekoladą. Ślinka cieknie na samą myśl!

Sticky rice with mango (Lepki ryż z mango)

Tym razem to typowo tajski deser. Ryż ugotowany na lepko z mleczkiem kokosowym, podawany z kawałkami soczystego mango.

Przepisy na te i wiele innych potraw kuchni tajskiej, można znaleźć na stronie szkoły gotowania w Chiang Mai, w której spędziliśmy cały dzień pichcąc wszystkie te pyszności! www.thaifarmcooking.net

Więcej zdjęć z gotowania w Chiang Mai w galerii:

Chiang Mai 05-06.11.2012

9 Responses to “Najlepsza kuchnia świata?”

  1. Uwielbiam patrzeć, jak kucharz przygotowuje te naleśniki – niesamowita wprawa :)

  2. Ależ mi się zachciało tych naleśników, tego makaronu i zupy…..

  3. Ale jestem głodna po tych opowieściach!

  4. Krzysztof pisze:

    Też uwielbiam kuchnię chińską i pikantne smaki. Problemem są tylko składniki, których kupienie często jest dla mnie trudnością.

  5. Wygląda niezwykle apetycznie i kolorowo. Kuchnie Chińską smakowałem i mi odpowiada – przynajmniej tę w wersji europejskiej z restauracji. Przypuszczam, że w Chinach smakować musi inaczej. Kuchni Tajskiej praktycznie nie znam. Jedynie mogę sobie wyobrazić, że jest pikantna czy też słodko-kwaśna i tak jak piszecie, jest w niej istna walka smaków.

    Niektóre z tych składników, które wymieniacie powyżej pojedynczo mi nie smakują, albo przynajmniej mam takie wrażenie, że by mi nie smakowały, ale prawdopodobne jest, że w połączeniu razem w jakieś konkretne danie, mogłyby dać zupełnie nowe, kulinarne odczucia i wtedy bym to polubił. :) A powiedzcie, czy potrafilibyście przygotować każde z tych dań w warunkach europejskich?

    • paczkiwpodrozy pisze:

      Większość składników można dostać w Polsce, galangę z powodzeniem można zastąpić imbirem, nie wiemy tylko jak z dostępnością trawy cytrynowej. Dla tych którzy nie chcą bawić się w przygtowywanie pasty curry samodzielnie, można kupić już gotowe w słoiczkach – również bardzo dobrze. Problem może być tylko z naleśnikami roti, bo ich poprawne „roztrzepanie” wymaga nielada wprawy :)

  6. Olga pisze:

    Pięknie piszecie o tajskich specjałach.
    Moje osobiste doświadczenie wyglądało tak, że zaraz po przyjechaniu – zachwyt! Byleby zjeść jak najwięcej!
    Niestety kiedy siedzę już tutaj trochę dłużej wszystko zaczęło mi się nudzić i zaczęłam tęsknić za swojską kanapką z żółtym serem.
    Ale wieśniara co nie? 😉
    Pozdrawiam!

    • paczkiwpodrozy pisze:

      To normalne! Też tęskniliśmy! Najbardziej za zwykłym chlebem z masłem! Ale jak teraz jesteśmy w Ameryce Południowej, to tęsknimy za tajskim curry :)

  7. Ala pisze:

    Mniam… Mam nadzieję zdobyć trochę azjatyckich przypraw na festiwalu Fest Asia w Warszawie, na który się wybieram :) ale to będzie dopiero 25 i 26 kwietnia, a mi już ślinka cieknie…